8 stycznia 2012

Dlaczego Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest zła?

Dzisiaj odbywa się już 20. jubileuszowy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Oczywiście jak co roku wokół całej imprezy jest mnóstwo dyskusji, czy warto coś takiego organizować, czy WOŚP jest dobre, czy złe. Chciałbym odnieść się do tego wszystkiego na moim blogu i zaprezentować moją całkowicie subiektywną opinię, dlaczego uważam, że WOŚP jest zła.



Na początku chciałbym napisać o tym, co mi się w Orkiestrze podoba. Na pewno jest to dobra szkoła dla wielu młodych Polaków jak organizować zbiórki w szkołach, w swoich miastach, etc. Dzięki temu uczą się pracy w zespole i realizują ogólnopolski duży projekt. Na lekcjach (i studiach) niestety czegoś takiego nikt się nie nauczy. WOŚP dodatkowo daje poczucie udziału w wielkim wydarzeniu dla wielu Polaków, które tak bardzo jest nam potrzebne. Tylko dlaczego prawie w ogóle nie chwalimy się EURO 2012, które odbędzie się już za pół roku, a jest znacznie większym przedsięwzięciem niż Orkiestra?

Jednak uważam, że oprócz roli wychowawczej, WOŚP jest zła. Jest to dla większości dość kontrowersyjna opinia, ponieważ Orkiestra ma super dobry PR we wszystkich mediach i prawie każdy kocha Jurka Owsiaka - pozytywnie zakręconego gościa, który na początku każdego roku robi dużo hałasu w telewizji. Oczywiście WOŚP przez te wszystkie lata bardzo pomógł wielu dzieciom i chwała im za to. Jednak jak spojrzymy na to z boku, to może okazać się, że Orkiestra nie jest dobrym rozwiązaniem.
Polska jest jednym z większych państw w Unii Europejskiej z prawie 40 mln obywateli. W zeszłym roku w ramach WOŚP zebrano ok. 40 mln zł, czyli wychodzi średnio 1 zł na każdego obywatela. Trzeba wziąć pod uwagę to, że duża część tej kwoty pochodzi od sponsorów. Czyli ta suma pokazuje, jaki stosunek mają Polacy do całej zbiórki. Osobiście uważam, że znacznie więcej oszczędności, które można przeznaczyć na ten cel, przyniosłyby odpowiednie reformy, tylko w systemie opieki zdrowotnej. Dla ludzi z zagranicy, to jest bardzo dziwne, że nasze państwo nie potrafi zagwarantować opieki dla swoich najmłodszych obywateli i ludzie muszą się zrzucać co roku na sprzęt. W dodatku zebrana kwota w skali wydatków na służbę zdrowia jest stosunkowo mała.
Jest też ciemna strona medalu. Bardzo dużo firm zaczyna mocno promować się na samej Orkiestrze, jak np. Play w tym roku. Jestem ciekaw tylko ile Play przekazuje pieniędzy w tym roku na WOŚP? Podejrzewam, że większy zysk z tego będzie miał operator telefonów komórkowych niż Orkiestra.

Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Cała inicjatywa promuje to, w czym jesteśmy jako Polacy najlepsi, czyli jednorazowe zrywy (powstania, solidarność, etc.). Na zasadzie pospolitego ruszenia organizujemy zbiórkę pieniędzy. Potem przez cały rok znowu przygotowujemy kolejny jednodniowy zryw. Taka impreza promuje takie działania, zamiast skupić się na tym jak nakłonić Polaków do myślenia i działania długofalowego; jak tworzyć strategię na przyszłość. Jak pokazuje historia bardzo niewiele można osiągnąć metodą pospolitego ruszenia.
Oczywiście nie jestem za tym, żeby zlikwidować WOŚP. Niech Orkiestra pozostanie, bo już stała się elementem noworocznej tradycji. Wolałbym jednak, żeby WOŚP była kolorowym happeningiem, festiwalem, na którym dobrze się bawimy i przy okazji ofiarujemy coś dla innych. Jednak większe środki oraz energię trzeba przeznaczyć na to, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, że obywatele zbierają na sprzęt medyczny, czy samodzielnie otwierają bar mleczny (www.prasowy.waw.pl). Przestańmy robić rzeczy we właściwy sposób, zacznijmy w końcu robić właściwe rzeczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz