8 lipca 2012

Make Space - recenzja książki



Właśnie skończyłem lekturę książki Make Space: How to set the stage for creative collaboration i postanowiłem napisać już drugą recenzję na moim niszowym blogu. Jest to książka, która ukazała się niedawno i jest kompletnym przewodnikiem jak stworzyć lub zaadoptować przestrzeń do tego, żeby tworzyć kreatywne rozwiązania.

Autorami książki są ludzie z tzw. d.school, czyli Hasso Plattner Institute of Design at Stanford. Książka powstała na bazie doświadczeń, które założyciele d.school'a wynieśli z budowania swojej siedziby. A jest to siedziba niezwykła, ponieważ została całkowicie przeznaczona do nauczania Design Thinking. Nawet władze Stanforda bardzo niechętnie podchodziły do tego projektu i w końcu przeznaczyły na ten cel stary barak gdzieś na krańcach kampusu uczelni.

Było to tymczasowe miejsce i co roku d.school musiał przeprowadzać się do nowej siedziby. Dzięki temu użytkownicy takiego starego baraku mieli kompletną dowolność w modyfikowaniu "tymczasowej" przestrzeni. To z kolei doprowadziło do powstania naprawdę świetnych rozwiązań, o których mowa jest w książce Make Space.


Głównym założeniem przy kształtowaniu jakiejkolwiek kreatywnej przestrzeni, o której piszą autorzy książki, jest maksymalna mobilność wszystkich elementów ("everything on wheels"). Na kółkach są kanapy, tablice, stoły, krzesła, ścianki działowe po to, żeby w łatwy sposób modyfikować przestrzeń. Bardzo szybko można z takiego pomieszczenia zrobić salę wykładową, miejsce na imprezę, przestrzeń warsztatową dla kilku zespołów, czy wystawę naszych projektów. 


Bezpośrednią inspiracją do stworzenia takiego rozwiązania jest targ na przedmieściach Bangkoku, przez który przechodzi regularna linia kolejowa. W momencie przejazdu pociągu handlarze błyskawicznie zwijają swoje stragany, by potem sprawnie je rozłożyć. 

Następną ważną sprawą poruszoną w Make Space jest rola, jaką odgrywa przestrzeń w twórczej pracy. Okazuje się to bardziej skomplikowane, niż może się nam na pierwszy rzut oka wydawać. Na przykład bardzo istotna jest postawa, jaką przyjmujemy, kiedy wymyślamy nowe pomysły. Na drodze wielu eksperymentów autorzy książki doszli do wniosku, że burza mózgów najlepiej funkcjonuje, kiedy... stoimy!? Poprzez aktywną postawę jesteśmy bardziej zaangażowani w proces burzy mózgów i tworzymy więcej pomysłów, niż gdyby wszyscy byli rozłożeni na wygodnych kanapach. Taka sytuacja np. bardzo sprzyja selekcjonowaniu pomysłów, ale nie tworzeniu dużej liczby nowych idei. To jest tylko przykład, jak z pozoru błahe detale mają ogromny wpływ na naszą pracę.

Do stworzenia takiej kreatywnej przestrzeni nie potrzeba wielkich środków finansowych i właściwie można zacząć od tego co mamy pod ręką. Autorzy nie podają gotowych planów, jak coś takiego stworzyć, ale dają mnóstwo narzędzi, które możemy dobrać wedle naszych potrzeb, chęci, czy możliwości finansowo-lokalowych. Właściwie można zacząć od małego pomieszczenia, nawet swojego pokoju w mieszkaniu. Autorzy książki również zachęcają do eksperymentowania i sprawdzania jak poszczególne rozwiązania funkcjonują w praktyce. Tworzenie swojego miejsca do kreatywnej pracy nigdy się nie kończy i wymaga ciągłego poszukiwania nowych rozwiązań. Na przykład obecna stała siedziba d.school co kilka miesięcy całkowicie zmienia swój wystrój.

Dla mnie książka jest naprawdę świetna i zdecydowanie warta swojej ceny. Fragmenty Make Space można zobaczyć tutaj, jak również zamówić książkę:

http://www.amazon.com/Make-Space-Stage-Creative-Collaboration/dp/1118143728

Autorzy potraktowali problem tworzenia kreatywnej przestrzeni bardzo szeroko i porady zawarte w tej książce można wykorzystać absolutnie wszędzie: w biurze, na uczelni, w siedzibie NGO, przy organizacji różnego rodzaju wydarzeń, czy nawet w swoim domu. Książka nie ma jakiegoś określonego wątku, a jest raczej zbiorem konkretnych pomysłów, inspiracji, czy ciekawych studiów przypadku, z których możemy korzystać, jak tylko nam się podoba. Nikt nie narzuca nam jak mamy wykorzystywać wiedzę zawartą w Make Space. Bardzo ciekawym elementem są ramki "Start", które bardzo konkretnie mówią nam, jak zacząć wprowadzać konkretną rzecz w naszej przestrzeni.

Make Space na pewno będzie bardzo pomocnym narzędziem dla każdego, kto chciałby stworzyć kreatywne środowisko dla swojej firmy, czy organizacji. Przestrzeń może bardzo mocno pomagać nam w tworzeniu nowych pomysłów, więc może warto z tego skorzystać!


PS
Za niedługo powstanie odpowiednik d.school'a na Politechnice Warszawskiej. Już teraz zapraszam wszystkich zainteresowanych do sprawdzenia, jak idee zawarte w Make Space działają w praktyce!

3 komentarze:

  1. Przeglądałem tę książkę i gdyby nie cena i moje finanse to bym kupił. Pozdrawiam Wojtku z Poznania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka nie należy do tanich, ale się skusiłem i muszę powiedzieć, że jest warta swojej ceny. W dodatku dla kogoś, kto coś wie o design thinking, to ta książka to prawdziwy skarb.

    Już zdążyłem trochę poeksperymentować z niektórymi wskazówkami zawartymi w Make Space i naprawdę to działa rewelacyjnie.

    Pozdrawiam
    Wojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością przeczytam. Może w biurze UD da się coś przemycić:)

      Usuń