Bardzo często można usłyszeć mocno lansowany w mediach pogląd, że trzeba dążyć do bardzo wąskiej specjalizacji. Na przykład warto zostać badaczem pulsarów gdzieś na krańcach wszechświata i mieć pewność, że niewielu na świecie zajmuje się podobną tematyką. Możliwe, że konkretna specjalizacja daje jakieś korzyści, ale czy na pewno?
W obecnych czasach nauka i technika rozwijają się w takim tempie, że nikt nie jest w stanie bardzo dobrze opanować nawet niewielkiego obszaru wiedzy, ponieważ za kilka lat wszystko się dezaktualizuje. Dlatego dzisiaj powinny liczyć się umiejętnośći , a nie twarde fakty. Żyjemy w tak dynamicznie zmieniającym się świecie, gdzie nie ma czasu i miejsca na zapamiętywanie tak ogromnej liczby danych. Pojawiają się natomiast niesamowite narzędzia jak np. internet, które umożliwiają błyskawiczne dotarcie do konkretnej informacji.
Niestety obecny system edukacji (nie tylko w Polsce) ma swoje korzenie w XIX wieku?! Wtedy obowiązywało całkowicie inne podejście do nauczania, a świat toczył się znacznie wolniej. Więcej o tym problemie można dowiedzieć się od sir Ken'a Robinson'a:
Dzisiaj o wiele ważniejsze od książkowej wiedzy są umiejętności takie jak:
- właściwe szukanie informacji w internecie i nie tylko
- trafna analiza danych
- kreatywne myślenie (design thinking)
- krytyczne spojrzenie na problemy
- praca w zespole
- samodzielne rozwiązywanie zadań
- tworzenie odpowiednich modeli do konkretnych zjawisk, problemów, etc.
Oczywiście wyżej wymienione umiejętności muszą być poparte bardzo dobrymi podstawami (np. matematyka i fizyka dla inżyniera). Z takim zestawem umiejętności inżynier bez problemu poradzi sobie z każdym wyzwaniem we współczesnym świecie. Niestety studenci za bardzo nie mają możliwości nauczenia się tego na studiach i pracodawcy muszą ponosić duże nakłady na naukę świeżego absolwenta (tylko dlaczego młodzi ludzie uczą się tego dopiero w wieku ok. 24-25 lat!).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz